Mimo, że niewiele osób tu zagląda - ja wciąż mam nadzieję, że z czasem znajdzie się więcej zagubionych w odmętach sieci dusz! Dlatego właśnie podzielę się z tymi nielicznymi planami co do... Tego co będzie się tu pojawiać, tak. Póki co rozwija się tylko pierwsza seria, a blog z powodzeniem mógłby nazywać się "versailles-comedy". Tak jednak nie będzie. Kiedyś w komentarzu padło pytanie, czy będę pisać wyłącznie o Versailles. Otóż, ja słowa dotrzymuję! Odpowiedziałam, że nie. No to nie.
W drodze opowiadanie z Dir En Grey, mogące być początkiem serii albo tylko pojedynczym wybrykiem natury. Znając mnie, rozbiję to jednak na części, ewentualnie po dodaniu całości i tak zachce mi się kontynuować. Tak więc honor Diru, a zwłaszcza biednego lidera można już spisać na straty.
Przygotowuję także coś o Gazetto, o tak. Tu jednak jestem pewna, że nie skończy się na jednej notce z nimi związanej. Ale nie będzie to też drugie AS. Najprawdopodobniej kilka serii, gdzie gazetkowy team wcieli się w wiele, wiele różnych postaci. Jednak to już dalsze plany.
Myślę też o postawieniu Jupiterów w roli księżniczek Disneya, albo czegoś w tym rodzaju. Myślę, co nie znaczy że wymyślę ani że koncepcja nie ulegnie zmianie. AS będzie kontynuowane w miarę weny i kolejnych obejrzanych koncertów, wywiadów i dosłownie - źródeł zabawnych sytuacji.
Postaram się też zaglądać tu częściej.
W końcu, wow.
O ile czas pozwoli. Ma pozwolić, inaczej ja mu pozwolę.
Tyle w temacie, ciepłe pozdrowienia dla obecnych!
Szczególne dla ludzi-inspiracji, którzy wiedzą, że o nich mowa ;)
Komentarz to miód na serce! ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skoro już to czytasz, może byłoby warto coś po sobie zostawić? :D